Sanah "Uczta" płyta to najnowsze wydawnictwo jednej z największych gwiazd polskiej sceny muzycznej. Ten krążek z pewnością wzbudzi ogromne zainteresowanie fanów wokalistki, ale także melomanów ceniących sobie świeże, oryginalne brzmienia. W tej recenzji przyjrzymy się bliżej najnowszemu dokonaniu Sanah, analizując utwory, teksty, produkcję i przesłanie płyty.
Kluczowe wnioski:- Album "Uczta" to zaskakujące połączenie elektroniki z tradycyjnymi brzmieniami wokalu Sanah.
- Wokalistka porusza na płycie zarówno tematy egzystencjalne, jak i bardziej przyziemne sprawy.
- Gościnne występy innych artystów dodają albumowi świeżości i różnorodności.
- Produkcja albumu imponuje pod względem jakości i dbałości o szczegóły.
- "Uczta" to pozycja obowiązkowa dla fanów Sanah, ale też dobra okazja, by poznać twórczość tej utalentowanej artystki.
Sanah uczta płyta - recenzja utworów z krążka
Nowy album Sanah "uczta" zawiera prawdziwą ucztę dla uszu. Od pierwszych taktów możemy poczuć niesamowitą energię bijącą z każdego utworu. Wokalistka zadbała o to, by każda piosenka miała swój własny, unikalny charakter, dzięki czemu "płyta sanah uczta" nigdy nie staje się nudna.
Otwierający "sanah uczta album" utwór "Zew" to połączenie hipnotyzujących melodii elektronicznych z wyrazistym, chropowatym wokalem artystki. Tym utworem Sanah zdaje się wzywać słuchaczy do zgłębienia się w morze dźwięków z płyty. Z kolei kawałek "Ciało Ciało" ujmuje pulsującym, zmysłowym rytmem i drapieżnymi tekstami.
Jeden z największych zaskoczeń na krążku to chyba "Oddycham", gdzie Sanah zaprezentowała się z zupełnie innej strony – jest tu miejsce na delikatność i lekkość przekazu. Piosenka zdaje się płynąć niczym strumyk, co czyni z niej prawdziwą oazę na "płycie sanah uczta".
Nie można jednak zapomnieć o utworach, które bez wątpienia staną się hitami na koncertach – np. elektryzujące "Wyryłam" z charakterystycznym refrenem pozostającym długo w głowie.
Analiza tekstów Sanah na płycie "Uczta"
Muzyka Sanah to nie tylko cudowne dźwięki – na "płycie sanah uczta" wokalistka pozostaje wierna swojej filozofii i zaserwowała słuchaczom garść tekstów do myślenia. W przypadku niektórych utworów ich treść może wręcz wywołać dreszcze, jak na przykład w "Toksynie".
W tym utworze Sanah odsłania najgłębsze czeluście ludzkiej psychiki, żonglując ponurymi metaforami nawiązującymi do destrukcyjnej siły negatywnych myśli i emocji. "Trucizno wypełniasz żyły, strzelasz nam do źrenic, byśmy ślepi już nie widzieli" – śpiewa artystka, obnażając mroczny obraz jednostki zniewolonej przez toksyczne schorzenie umysłu.
Teksty na "uczta płyta" zdecydowanie nie są płytkie – artystka podejmuje się tutaj rozważań na różnorodne tematy. Od egzystencjalnych pytań o kondycję współczesnego człowieka, przez osobiste zwierzenia i miłosne uniesienia, aż po dzieła bardziej abstrakcyjne, gdzie metafory zlewają się w jeden, tajemniczy strumień.
Właśnie ten konglomerat tematyki i różnorodność w podejściu do słowa pisanego składa się na wielką siłę "sanah uczta albumu".
- Utwory na płycie zdradzają szeroką paletę inspiracji Sanah – od melancholii i zadumy, po bezkompromisową kontestację i wyzwolony erotyzm.
- Teksty zachwycają finezyjnymi metaforami i nieoczywistymi porównaniami, ale też nie brak tutaj prostolinijnych przesłań.
Najciekawsze sampli użyte na albumie Sanah "Uczta"
Jedną z cech charakterystycznych "płyty sanah uczta" jest zręczne wykorzystanie sampli – zarówno głosowych, jak i dźwiękowych. Ta zabawa z wykorzystaniem nagrań z różnorodnych źródeł dodaje całości niezwykłej świeżości i głębi.
W piosence "Perły" możemy usłyszeć dziecięce głosy. Ten zabieg dodaje utworowi aurę niewinności i wzruszenia, idąc w kontrze do poważnej, momentami surowej tematyki tekstów Sanah. Tym samym wokalistka ukazuje, jak delikatne są ludzkie przeżycia związane z egzystencją i samotnością.
Kolejny przykład zaskakującego wykorzystania sampli to "Uleczyć". Tu Sanah sięgnęła po nagranie ptasich głosów, które wplecione w muzykę dają niesamowity efekt. Słuchacz zostaje wręcz zatopiony w barwach dźwiękowego lasu, momentami owiany świeżym powiewem natury, co stanowi idealne tło dla przejmującej opowieści o odnalezieniu siebie.
Na "sanah uczta albumie" nie brakuje też znakomitych dźwiękowych smaczków – od hipnotyzujących bitów rodem z mrocznego podziemia, po futurystyczne instrumentalne partie. Te wszystkie eksperymenty brzmią bardzo świeżo i dodają krążkowi należnej głębi.
Brzmienie i produkcja Uczta Sanah - recenzja
Produkcja "uczta płyta" zachwyca swoim rozmachem i filmową wręcz skalą. Słychać, że zespół producencki nie oszczędzał wysiłków, by osiągnąć jak najwyższy kunszt dźwiękowy. Efektem są przepiękne klimaty rodem z najciemniejszych zakamarków ludzkiej podświadomości.
Całość brzmi po prostu monumentalnie. W utworach dominują masywne beatsy, gęste warstwy instrumentów elektronicznych oraz cudownie zmiksowane wokale Sanah. Poza tym od czasu do czasu artyści nie bali się poeksperymentować z mrocznymi ambient i dziwnie zniekształconymi samplerami, dając temu upust zwłaszcza w momentach przejścia między utworami.
Szczególną uwagę zwraca brak chęci uganiania się za trendami. Płytę "sanah uczta" da się porównać do nieskrępowanej, osobistej wycieczki w głąb dźwiękowego kosmosu wykreowanego przez samą wokalistkę. To bardzo spójny, a jednocześnie niezwykle różnorodny materiał, w którym słychać wyraźną dojrzałość twórców.
- Chropowate, intensywne wokale Sanah stanowią fenomenalne zwieńczenie mrocznej, przytłaczającej oprawy muzycznej.
- Produkcja jest dopracowana w najmniejszych detalach, co sprawia, że "uczta płyta" wciąż odkrywa przed słuchaczem nowe przestrzenie dźwiękowe.
Podsumowanie
Płyta sanah uczta to prawdziwy majstersztyk. Artystka zadbała o najdrobniejsze detale brzmieniowe i tekstowe, dzięki czemu powstało niezwykle spójne i dopracowane dzieło. Przepiękna warstwa liryczna przeplatana jest z niezwykłymi melodiami i ekscentrycznymi samplami. To pozycja obowiązkowa dla fanów Sanah, ale też doskonała okazja, by poznać tę intrygującą twórczość.
Krążek sanah uczta album zachwyca bogactwem brzmień, które zahaczają o wiele gatunków – od mrocznej elektroniki, przez awangardowy pop, aż po impresje ambientowe. Połączenie tego z charyzmatycznym wokalem wokalistki daje nieprawdopodobny efekt. Poziom produkcji też wzbudza najwyższy szacunek, bo "Uczta" to dźwiękowe doznanie godne najlepszych sal koncertowych.